
Nazywam się Lidia Suberlak. Jestem wieloletnim pedagogiem, trenerem nauki czytania, kobietą, matką, autorką książek i bajek dla dzieci oraz artykułów na blogu poświęconym tematyce relacji. Już jako mała dziewczynka zatapiałam się w książeczkach, kolorując je i czytając. Do dziś lubię przebywać w bibliotekach, księgarniach i delektować się zapachem świeżych kartek. Na co dzień pracuję z dziećmi, wzmacniając w nich potencjały i pozytywne cechy osobowości.
Jaka jestem? Spontaniczna, ciekawa doświadczeń życiowych i chętnie podejmująca nowe wyzwania. Mój upór wielokrotnie prowadził mnie do sytuacji, które wymagały odwagi i cierpliwości. Dziś, wykorzystuję te cechy po to, by rozwijać moje pasje: pisanie, czytanie, malowanie (neurografika).
Przełomem na drodze do własnego rozwoju i powrotu do siebie była choroba i śmierć męża, którą dzielę się z wami w książce: „Mój mąż, mój anioł”. Książka zapoczątkowała zmianę mojego myślenia, moich nawyków i postrzegania wielu wydarzeń i relacji. Z całego serca pragnę kochani podzielić się tym z wami moim wnętrzem. Chcę Wam o tym opowiedzieć, napisać, „wyśpiewać”.
Jeśli uznasz, że moje doświadczenia rezonują w jakiś sposób z twoimi, to mogę ci towarzyszyć w tej drodze odkrywania siebie, w drodze do odnalezienia mocy, która pozwoli ci kontrolować swe życie.

aktualności
W tym obszarze znajdziecie kochani zapowiedzi nowych książek, bajek oraz słowa o tym, co warto czytać dzieciom i dlaczego warto zachęcać do czytania.

ARTYKUŁY
Artykuły na moim blogu dotykają Duszy. Są o odwadze znoszenia ograniczeń, o harmonii, relacji oraz o połączeniu wewnętrznego dziecka z potencjałami

opinie
Przedstawiam Wam kochani opinie czytelników, którzy zakupili pierwsze wydanie książki: „Mój mąż – mój anioł”. Zachęcam do podzielenia się swoimi odczuciami.
Książka „Mój mąż, mój anioł – Droga od choroby nowotworowej do zdrowia” zapoczątkowała mają przemianę, w każdym z aspektów: świadomości, odczuć i mojej kobiecości.

W milczeniu wróciliśmy do domu. Odebrałam dziewczynki od rodziców, a wieczorem wróciłam do rozmowy z mężem.
– Zobacz, jak wyglądam.
Spojrzałam w lustro. Lewa połowa głowy męża była bez włosów, a część poddana radioterapii poparzona i czerwona. Rozpłakałam się. Opuściła mnie nadzieja i wiara, a Bóg wydawał się oddalony o miliony lat świetlnych.
– Przepraszam, że nie umiem ci pomóc. Przepraszam, że jestem zdrowa. Przepraszam…
– Przestań. – Podszedł i przytulił mnie. – To nie twoja wina przecież.
Przez jeden krótki moment poczułam jego ciepło. Ton głosu wzbudził we mnie czułość. Tę, którą nieraz potrafił okazać mnie i córkom. Na tę jedną, krótką chwilę poczułam, jakby choroba mi go zwróciła. Córkom również udzieliła się ta atmosfera, bo przytuliły się do nas. Miałam ochotę pozostać w tych objęciach już na zawsze. Bałam się, że gdy tylko rozluźnię uścisk, oddam go w ręce śmierci. Do dziś czuję ten moment w swoich ramionach.
Mój mąż, mój anioł
Od kilku lat, wiele z moich z artykułów, tekstów prozy, refleksji, powstaje w drodze. Do pracy, na uczelnię, do przyjaciół… Część z nich nabiera kształtu i formy. W taki oto sposób powstają ebooki i kursy, których fragment prezentuję poniżej.

Poczucie sprawczości i kontroli nad swoim życiem, pewność siebie i wybory, które nie przynoszą cierpienia, to tylko pojedyncze przejawy równowagi wewnętrznej. Gdy znajdujemy się w wewnętrznej równowadze i harmonii, nadajemy bieg naszym sprawom taki, jaki chcemy, wkładając w ruch niewiele wysiłku. Często wówczas mamy wrażenie, że rzeczywistość nam pomaga, lecz to my decydujemy. Na początek musimy zrozumieć następującą prawdę:
Aby zainicjowana zmiana mogła się dokonać, musi zachodzić na wszystkich płaszczyznach, zaś rozwiązanie każdego problemu musi zajść na każdym z obszarów człowieka, a mamy ich pięć: FIZYCZNOŚĆ, DUSZA, UMYSŁ, UCZUCIA/EMOCJE, CZYNNIK ZEWNĘTRZNY.
Ebook/Kurs – Równowaga Pięciu Ciał
SKLEP - MOJE PUBLIKACJE
W szkole pracuję od 1993 roku. Kontakt z dziećmi zapewnia mi potrzebę nawiązywania z nimi realnego i szczerego kontaktu. Te dzieci są również i dla mnie małymi nauczycielami, dzięki którym odkrywam również swoje potencjały, a wydarzenia z zajęć są inspiracją do pisania tekstów o dzieciach oraz tworzenia literatury również dla nich.

Rankiem następnego dnia Egonek wyruszył bardzo wcześnie w podróż. W pewnej chwili dostrzegł przed sobą kilka dróg. Którą mam wybrać? – pomyślał. Czy wybiorę właściwą? Zastanawiał się długo. Wchodził na każdą z nich, następnie zawracał. Robił to tak długo, aż jego nogi stały się słabe. Zmęczony usiadł na polanie i już miał się rozpłakać, kiedy przypomniał sobie o Magnusie.
– Magnusie! – zawołał z całych sił. – Magnusie! – Powtórzył wołanie. Odwrócił się i ze zdumienia aż podskoczył. Zamiast Magnusa, zauważył białą, puszystą owcę, która stała, wpatrując się w niego swoimi ciepłymi oczami.
– Jestem Lana – przedstawiła się, podchodząc bliżej
– Zgubiłem się – wyjaśnił. – nie wiem, którą drogę wybrać. Co, jeśli zabłądzę i nie odnajdę ojca? – Nie przestawał pytać
– Posłuchaj! Jeśli wiesz, czego szukasz, a nie wiesz, gdzie to jest, zapytaj swego serca – odpowiedziała
– Tylko czy to wystarczy? – westchnął chłopiec.
– Postąpiłeś bardzo dobrze, odpoczywając. Nabierzesz sił. Proszę, to na drogę.
W tej chwili Egonek ujrzał nowe, wysokie buty.
– Jestem pewna, chłopcze, że poniosą cię w stronę twego ojca. Zapamiętaj! Serce zawsze wskaże ci kierunek.
Przygody Egonka i Kalorci w Krainie Światła i Cienia